[Refren] x2 Wszystko mi mówi, że jesteś gdzieś Wszystko mi mówi, że jesteś Wszystko mi mówi, że jesteś gdzieś Wszystko mówi mi
[Zwrotka 1] Te kurwy nie wiedzą, że szukam dziś serca Chyba nie wierzą mi w ubytki z serca To mój przypadek i trudne schorzenie, co musi tak palić Dlaczego znaki i dlaczego karma, musisz się bawić Jestem bez ciała gdzieś poza materią, poza materią Świat to surogat już mówił ci Zero, mówił ci Zero Dobrze pamiętam jak sezony w piekle utkały mi ciszę Zero szacunku do zdrowia i hajsu Spacery po linie, cięli mi linę W dłoniach abakus tak wszyscy polegną Jak Uri Geller nie mogę przegiąć Ambiwalencja, przeciwne sedno Znów czuję dotyk czegoś wyższego Będę patronem owianych legendą, owianych legendą Sztuka naiwna, a przeżywam misja Man, trzymaj obolę przeprawię się dzisiaj Rzuciła cię dupa - na imię ambicja I w sumie nie dziwne jak tak mały skill masz I kurwa mówią mi, że mogą niby dalej żyć Ja nie uznaję dni kiedy nie ma ducha w nich Także już nie wiem czy mam się w końcu modlić Czy modyfikować tryb jak psylocyby Tryby widzenia oblewa mi tawot Dializa w czyśćcu to dla mnie za mało Limitowana edycja życia, więc prędko W świecie tępych narzędzi jestem jak skaleczone dziecko