[Zwrotka 1] Poszedłbym miastem na zwyczajny spacer i patrzył jak kończy się jesień Miałabyś rację, że w płaszczach już nie mamy szlugów, to meeting za sklepem Planty są zawsze tak inne od parków co przed przeprowadzką przeszedłem Drobne na dłoniach i Lucky od pani zza lady, ja w duchu z uśmiechem Chwila bez pretensji, choć tyle tajemnic, których nie udało się skryć Albo tym razem mam ich kilka ja, cóż, albo ponownie to ty Nieważne, w tej chwili mówisz o marzeniach i spełniłbym wszystkie, gdybym mógł być jednym Nie znamy się przecież od wczoraj, to jasne, że w chuj niepozorne są takie spacery Kończymy na knajpach i spojrzeniach ludzi Na ciebie z urody, a na mnie za fejm Gdyby wiedzieli jak przez to umieramy my, pewnie odwróciliby się I mógłbym tu dalej tak pisać tym ludziom jak, młoda, robimy cokolwiek po prostu Ale wiem, że to jest za trudne gdy nucą coś o nas jak nie ma nas nigdzie obok już
[Refren] (x2) Bardzo możliwe, że będziemy tańczyć dziś, że będziemy tańczyć Bardzo możliwe, że będziemy tańczyć dziś, że będziemy tańczyć Bardzo możliwe, że będziemy tańczyć dziś, że będziemy tańczyć Tylko po to żeby jutro wstać i znów nie mówić nic
[Zwrotka 2] Poszedłbym miastem na zwyczajny spacer i patrzył jak kończy się zima Słabo, że cieszy mnie mniej coraz A chcę to zmienić jak myślę o moich rodzicach Wstyd mi, wstyd, wstyd mi, wstyd Jakaś kawiarnia i chwila w alchemii, przynajmniej na tyle być blisko Ciekawe jak w pracy, ile ci dziś zejdzie I czy tak ogólnie to dobrze wszystko Dopijam browar, przejazdem znajoma, i za chwilę wszyscy tu są Gadam już jakąś godzinę, na tematy które stanowią mi jedynie tło Zapomniałem jak mam sobie radzić z samym sobą Dzień zawsze umie zabrać mnie, jak przypadkiem trafiam w biel Nosi mnie przy nich i nawet nie umiem już kurwa się znów oszukiwać Biegnę bo po drugiej stronie już kończysz Zimno, kończy się zima, zima, zima, zima
[Refren] (x2) Bardzo możliwe, że będziemy tańczyć dziś, że będziemy tańczyć Bardzo możliwe, że będziemy tańczyć dziś, że będziemy tańczyć Bardzo możliwe, że będziemy tańczyć dziś, że będziemy tańczyć Tylko po to żeby jutro wstać i znów nie mówić nic