Stworzyłeś monument ku swojej chwale postument wielki na swoją miarę zdobiony wieńcem, krwią podpisany "tu stoi człowiek, jedynej wiary" stworzyłeś pomnik chciwości i pychy na którym nie będzie żadnej rysy wzniesiony na strachu i na pogardzie na wiecznym fałszu i na zdradzie
spisałeś historię według potrzeby niech się jej uczą i zacisną zęby prawda nie może być matką postępu prawdziwa jest tylko historia obłędu stoisz więc dumnie na piedestale spodlądasz na dół w twórczym szale oni też przecież muszą jakoś żyć a jeśli jest tak, to tak musi być
dokonałem wyboru, podjąłem decyzję a Ty jeśli chcesz wypełniaj swą misję gdy Ziemia drży, winy nie są ważne gdy palec na spuście nie ma odważnych stworzyłeś pomnik i na nim stoisz ja składam kwiaty, a Ty się mnie boisz nie gryzę ręki, która mnie dokarmia choć to jest ta sama, która poskramia
Można przecież nie widzieć nic można przecież nie słyszeć nic można przecież nie mówić nic i wtedy znacznie łatwiej jest żyć