Ej ja tylko chciałem poukładać swoje życie Potańczyć do brzmienia twoich złotych skrzypiec Teraz jestem skazany na te bicze Za wcześnie na to by palić na twoim grobie znicze Bóg nie umarł jak mówił jakiedyś niczy Taki to nie koncert życzeń i przyczyn Widzisz kilka przyczyn tego stanu rzeczy To nie mity wyczyn jak skity W życiu przerwa luz Mnie to rusza jak czarodziejski mus Wszyscy chcieli by grać w otwarte karty Jak na otwartym może głośne szanty Głos zdarty polityczne kanty Wszyscy wiedzą że to nie są wcale żarty Płyne taki świat się burzy Kruszy mury a co mówie bzdury Który to rok nastał? Ile lat mineło? Co dopóty gdzie te wolne miasta? Wolność słowa prawa Piasta Wcale to nie jest taka sprawa jasna
Nic kompletnie nic tutaj nie mów Bo było to tu wcześniej już Bo ja znam to najlepiej Bo to było to tu już /x2
Krótkowzroczność to najwięszy ból Nie zostane królem nawet jak bym mógł Bo nie o to chodzi to nie chodzi o to By być na topie by ślinić się na tron Ej zapomnij o wszytskim Tym czymś sie czym patrz na symbol snów Tylko tryumf liczy się tu nie ten materialny Nie ten idealny Ziemski jak ludzki człowiek Nie ten mesjalny lodowiec Który topi się ze złości nienawiści A ktoś żywi zimnym chłodem Wolnym krokiem ide bokiem Lukam na ten pośpiech zwany tłokiem Ludzie pchaja się między rokiem 2003 a 2008 2009 Wielki bunt koniec z tym jak gromna tu
Nic kompletnie nic tutaj nie mów Bo było to tu wcześniej już Bo ja znam to najlepiej Bo to było to tu już /x2
Nic kompletnie nic tutaj nie mów Bo było to tu wcześniej już Bo ja znam to najlepiej Bo to było to tu już /x2