Drużyna Mistrzów 1.[Hukos] Pamiętam Osiedlowe hobby, w piątki dzwonić na Psy Zgłaszać zwyroli spod szkoły, te zwyrole to my Byliśmy młodzi, wrażeń głodni, sportowcy przez bloki sprint Psy ganiały młode koty, nie dogonił nas nikt W moim zasięgu na osiedlu było ćpać i pić Bo w blokowisku po Gierku bez sensu pochłania syf Ilu młodych Messich nie dożyje do czterdziestki? Zator tętnic, zapchanych tłuszczem zwierzęcym Miałem zajawkę pół dnia grać w basket Zamiast siedzieć na ławce, brać kwas czy trawkę Na ścianie plakaty to Hakim oraz Juan Ka Napis jubilerskiej wagi, na gramy też chciałem hacz Nie szło się na dance floor, żadne wixy, techno Kocka bitsy, białe rękawiczki, gwizdki, trezor Każdy wybrał drogę, nie zrobię tego za Ciebie Moja miłość do zwrotek, Hip-Hop zmienił moje życie
Ref.[Hukos/Cira] Uważaj o czym marzysz, marzenia się spełniają W Twoim zasięgu, bez lęku idź po wygraną, Tym co ryzykują na mecie szampana smak Ty idź wygraj te zawody, Gotowy? Start!/x2
2.[Praktis] Łap wdech, nas trzech jest jak trzystu Pytasz o formę? Pytasz o to mistrzów Reprezentuje progres, tym sportem jest rap Trenuje nową zwrotkę i pokonuje strach To dla ludzi z pasją, ich poziom? Niech on wzrasta Ukłon tym co tańczą lub co nie śpią na jardach Jak Ciebie to przerasta, weź nie zawracaj dupy Jeden mistrz kajakarstwa kiedyś nie mógł się ruszyć Sprawdź, nie leję wody, ducha chart to podstawa Na start Ci się przyda, wywal słomiany zapał Wysiada Ci kondycha, wdychaj więcej tlenu Zamiast stać po narkotykach lepiej więcej trenuj Idę po swój medal chociaż Hip-Hop nie ma mety Nie ważne czy to legal, nie każde złoto się świeci Lamusy plują zawiścią, podium jest im obce W moim zasięgu Hip-Hop, dziś to poleci w Polskę 3.[Cira] Mam inicjały MC a blok to szesnastka I to nie metafora, to rap co we mnie wrasta Pistolet Pistoriousa, to mój styl, wypalił W moim zasięgu pareset dźwięków na pełnej sali Reprezentuje joint który nadal płonie Jak Rafael Nadal drop shot na Wimbledonie Co nie koszykarzu, powtarzaj 'Z pasją wejdę' Będziesz napierdalał tangi jak Tyson Chandler Muszę biec jak Enemies Apeche po rekord Cele w sercu rosną, marzenie pod powieką Zacięty styl, z walkąw obowiązku Triumf na końcu, z dedykacją dla sportowców Niby nigdy nie zabrali medali, wiesz fiasko Arcymistrz się wywalił #Lance Armstrong Jak Jens Weissflog polecę ze stylem Wszystko w moim zasięgu, bo jestem tu na chwilę
Ref.[Hukos/Cira] Uważaj o czym marzysz, marzenia się spełniają W Twoim zasięgu, bez lęku idź po wygraną, Tym co ryzykują na mecie szampana smak Ty idź wygraj te zawody, Gotowy? Start!/x2