(Doniu) Ej... Witam Polsko, już siódma rano. Wstaję, jadę znów, zarobić siano. Czerwony olej, diesel tanio kupiony, Powiedz dlaczego bez przerwy to samo
(Liber) Człowieku czego byś chciał od razu, nie ma cudów Tutaj potrzeba czasu, wciąż nie mogę zapomnieć obrazu Ludzi, strachu, broni, gazu
(Doniu) Proszę nie da się czekać dłużej, Szpital? Nie ma terminów brak łóżek! Firma? Upadła, przegrała bój z fiskusem! Nie chce narzekać, nie chce, ale muszę!
(Liber) Daj spokój, żyj jak dobry obywatel, narzekasz? Inni jakoś dają radę! Ciesz się, masz możliwości, perspektywy, Przestań kreować wizerunek krzywy!
(Refren) Dzień dobry Polsko, odpowiedz mi, (kiedy) kiedy w końcu przyjdą te lepsze dni! Dzień dobry Polsko, odpowiedz mi, (kiedy) kiedy w końcu przyjdą te.. lepsze dni!
(Doniu) Chciałbym się obudzić... Ej... zawsze na starcie nie równe szanse, Kto je wyrówna w nierównej walce? Kiedy? Kto? Dla kogo? Nie ma tej opcji, mały M1, materac dla gości
(Liber) Nie umiesz widzieć tu pozytywów, Nie umiesz kochać ojczyzny, Ej...synu, mamy tradycje mamy swoją kulturę, Gospodarka szybko pnie się w górę!
(Doniu) Jak inni nie chce wyjeżdżać za chlebem, Chcę tu pracować, chcę widzieć ciebie! Nie liczę błędów, czasem mam dosyć, Takim jak ja zawsze wiatr w oczy
(Liber) Synu pokombinuj jak reszta, W monetach znajdzie się orzeł i reszka Tylko musisz uwierzyć, że dobrze jest Szczęście leży na ulicy więc podnieś je!