Gdy nadzieja beznadziejnie gasła w nas Zawołałeś żeby zstąpił Boży duch I apatii pajęczynę strząsnął czas Zakiełkował solidarnych wielki ruch
Poderwałeś naród z kolan tego dnia I ze strachu w mysiej dziurze strach się skrył Więc żegnała Cię w niejednym oku łza Kiedy wszyscy wołaliśmy z całych sił
Zostań z nami x4
Jeszcze wiele w nas zwątpienia Jeszcze tyle do zrobienia By wolności pieśń wyśpiewał srebrny dzwon Dodaj siły nam i wiary Że porządek runie stary I opuści podłe kłamstwo prawdy tron Niech Twe proste mądre słowa Porządkują chaos w głowach Gdzie wtłaczano go od wielu wielu lat Ucz jak innych nieść brzemiona Jak słabości swe pokonać i jak w sercu Cały można zmieścić świat
Pokazałeś jak nie cofać się przed złem Jak się wspinać niosąc ciężki życia krzyż Twoja słabość złym zdawała nam się snem Bo wciąż przecież niestrudzenie szedłeś wzwyż Choć Pan barkę Twą na nieba wciągnął brzeg I natchnioną księgę życia zamknął wiatr W oczach mamy postać białą tak jak śnieg I wołanie błądzi echem pośród Tatr
CHÓR: (w tym samym czasie) WOKALISTKA: Jeszcze wiele w nas zwątpienia Zostań z nami x4 Jeszcze tyle do zrobienia Chociaż wolność już wyśpiewał srebrny dzwon Dodaj siły nam i wiary Że to ziarno Twej ofiary Znajdzie glebę co obfity wyda plon Niech Twe proste mądre słowa Porządkują chaos w głowach Gdzie wtłaczano go od wielu wielu lat Ucz jak innych nieść brzemiona Jak słabości swe pokonać i jak w sercu Cały można zmieścić świat
CHÓR: (w tym samym czasie) WOKALISTKA: Zostań z nami x4 Jeszcze wiele w nas zwątpienia Jeszcze tyle do zrobienia Chociaż wolność już wyśpiewał srebrny dzwon Dodaj siły nam i wiary Że to ziarno Twej ofiary Znajdzie glebę co obfity wyda plon Niech Twe proste mądre słowa Porządkują chaos w głowach Gdzie wtłaczano go od wielu wielu lat Ucz jak innych nieść brzemiona Jak słabości swe pokonać i jak w sercu Cały można zmieścić świat