Pośród wrzasków orków I Elfów lamentów Zaginął cichy głos moich łez Oglądam się... Widzę, jak pośród wielkiego zamętu Stoisz nieruchomy, trzymasz czarny miecz.
Turinie! Chwiejny Twój krok. Turinie! Przeklęty Twój los! Spoczął na Tobie Glaurunga wzrok I klątwą! Klątwą! Klątwą zabrzmiał jego głos!
Smocze oczy patrzą Wprost na Ciebie. Zmrożone, przewrotne i pełne złości Oglądam się... Jak ciemna postać na pożogi niebie Trwała skamieniała wśród pożarów jasności...
Turinie! Chwiejny Twój krok. Turinie! Przeklęty Twój los! Spoczął na Tobie Glaurunga wzrok I klątwą! Klątwą! Klątwą zabrzmiał jego głos!
Wołam Cię, krzyczę... Wiatr głos mój porywa. I ciska nim o skałę u Twych stóp. Oglądam się... Ork linę szarpie.Ukochany bywaj. Zbyt słabą była moc moich słów...
Turinie! Chwiejny Twój krok. Turinie! Przeklęty Twój los! Spoczął na Tobie Glaurunga wzrok I klątwą! Klątwą! Klątwą zabrzmiał jego głos!
Turinie! Chwiejny Twój krok. Turinie! Przeklęty Twój los! Spoczął na Tobie Glaurunga wzrok I klątwą! Klątwą! Klątwą zabrzmiał jego głos!