Nie opuszczaj mnie Każda moja łza Szepcze że co złe Się zapomniec da Zapomnijmy ten Utracony czas Co oddalał nas co zabijał nas I pytanie złe I natrętnie tak Jak dlaczego jak Zapomnijmy je Nie opuszczaj mnie Nie opuszczaj mnie Nie opuszczaj mnie
Ja deszczowym dniem Ci przyniosę z ziem Gdzie nie pada deszcz Pereł deszczu sznur Jeśli umrę Z chmur spłynie do twych rąk Światła złoty krąg I to będę ja W świecie ziemskich spraw Miłowanie twe Będzie pierwszym z praw Królem staniesz się A królową ja Nie opuszczaj mnie Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie Ja wymyślę ci Słowa których sens Pojmiesz tylko ty Z nich ułożę baśń Jak się serca dwa pokochały Na przekór ludziom złym Z nich ułożę baśń O królewnie co Zmarła z żalu bo Nie poznała cię Nie opuszczaj mnie Nie opuszczaj mnie Nie opuszczaj mnie
Przecież zdarza się Że największy żar Ciska wulkan co Niby dawno zmarł Pól spalonych skraj Więcej zrodzi zbóż Niż zielony maj W czas wiosennych burz Gdy księżyca cierń Lśni na nieba tle I z czerwienią czerń Nie chcą rozstac się Nie opuszczaj mnie Nie opuszczaj mnie Nie opuszczaj mnie
Nie opuszczaj mnie Już nie będzie łez Już nie będzie slów Dobrze jest jak jest Tylko taki kąt Mały kąt mi wskaż Gdzie twój słychać śmiech Widać twoją twarz Chcę gdy słońca krąg wzejdzie Być co dnia Cieniem twoich rąk Cieniem twego psa Nie opuszczaj mnie Nie opuszczaj mnie