W kawiarni zwanej "seria klęsk" Gdzie się podaje łzy na słodko Siedzimy razem godzin pięć Nad jedną kawą i szarlotką W lokalu tym Łykamy łzy O smaku poziomkowym Nie trzeba wróżb Tę miłość już Na zawsze mamy z głowy
Nie pierwszy raz Rozdziela nas Znów życia brudna rzeka Kiedy się znajdziesz Na jej dnie To spróbuj na mnie tam Zaczekać
W epoce zwanej "seria klęsk" Z tronem co czeka na wariata W epoce AIDS i sztucznych serc Największych armii w dziejach świata W epoce tej Po serii klęsk Sama chodzę po ulicach Wiem nadal masz Zabawną twarz A na niej cień księżyca
Nie pierwszy raz Rozdziela nas Znów życia brudna rzeka Kiedy się znajdziesz Na jej dnie To spróbuj na mnie tam Zaczekać