Swiat Twoj, tak zwyczajnie, Pod niebem bialym, czarnym, Ludzie sa wyczieci z szarych stron, Ze srodka ksag, Piekni sa z romansow tla, Zmenczeni tylko z gazet, A ja jestem biala czysa kartka wsrod was.
To nie ja bylam Ewa, To nie ja zdradlam niebo, Chodziarz dosyc mam lyz, mojich lyz, tylu lyz, Jestem poto by kochac mnie. To nie ja bylam Ewa, To nie ja zdradlam niebo, Nie dodawaj, To nie ja, to nie ja, Nie ja jestem Ewa Hmmm...........
Niebo wieje chlodem, Wiek uklania sie ogniem do stуp, A ja papierowa marionetka musze grac.
To nie ja bylam Ewa, To nie ja zdradlam niebo, Chociarz dosyc mam lyz, mojich lyz, tylu lyz, Jestem poto by kochac. WIEM ! Zanim wpobil sie zmienie, Chce byc wielkim plomieniem, Wybic ponad swiatem, Oddac niebo marzeniem.
Nie............., nie.............., o............... To nie ja bylam Ewa, To nie ja zdradlam niebo U......................... To nie ja bylam Ewa, To nie ja zdradlam niebo U.........................)