Nad miastem płynęła chłodna noc Bezsenna jak wieki szara noc A gdy się wytopił wosk Zapukał do okna gość niespodziany
Przychodzi tak nagle, nie wiesz skąd Czekany, nieznany nowy ton W dłoniach już trzymasz go I dźwięczy muzyką szkło rozśpiewane
Wystarczy że dotkniesz - zacznie żyć Dźwięk tak długo niepoznany W dalekiej pulsacji świateł czeka na ciebie W zielonym oddechu wszystkich traw W kurzu dróg, w upale szosy I w morzu codziennych zdarzeń czeka na ciebie
Przychodzi tak nagle, nie wiesz skąd Czekany, nieznany nowy ton W dłoniach już trzymasz go I dźwięczy muzyką szkło rozśpiewane
Wystarczy że dotkniesz - zacznie żyć Dźwięk tak długo niepoznany W dalekiej pulsacji świateł czeka na ciebie W zielonym oddechu wszystkich traw W kurzu dróg, w upale szosy I w morzu codziennych zdarzeń czeka na ciebie