Są rzeczy, których chciałbym nie pamiętać Ale żadnej z nich nie chcę sie wyrzekać Jestem tym kim jestem dzięki nim Jestem człowiekiem i wiem o sobie dużo więcej Dzięki nim wiem czym jest szczęście Wiem ile mówią mi blizny na ręce Wiem co znaczą łzy i jak trudno Wykuwa sie mężczyznę z chłopca jeśli nie jesteś Buddą I namiętności zbyt często cię zwodzą I życie kopie w dupę zbyt często za mocno Ty nie czujesz żalu idziesz dalej naprzód Bo wolisz iść i upadać niż żyć na kolanach pełen fałszu Stałem nad grobem koleżki Z którym w swoim pokoju nagrywałem pierwsze wersy Są takie rzeczy, których chciałbym nie widzieć Nie prosić Boga by następny dzień mógł ulgę przynieść
Czasami myślisz ile jeszcze wytrzymasz Ze świadomością, że wolność drzemie gdzieś w żyłach Mylisz się, wybierasz źle jak każdy z nas Od losu kiedyś wszyscy dostają w twarz Nie umiem żałować bo to pycha Ty masz tyle samo prawa do szczęścia co każdy z nas Robię salat i jestem pełen spokoju Czy chę coś od świata?Niech zostawi mnie w spokoju Nie mam życzeń, żyje i gdy będę odchodził To powiem jak Stachura: "Niech żyje życie" Niech żyje, ktoś zdrowie pije za cud narodzin Ktoś płacze bo właśnie ktoś odchodzi W życiu tak mało mamy chwil by się zatrzymać i pomyśleć Bo presja każe ciągle coś zdobywać W życiu tak mało mamy czasu na modlitwę Na prawdę chowamy się za pozorów kurtyną W życiu tak mało mamy czasu na miłośc Bo ważniejsza jest teraz materialna przyszłość Są rzeczy, o których chciałbym nie myśleć Nie prosić Boga by myśli były jak serce dziecka czyste.