Mów mi dobrze, dobrze mi mów Łaskocz czule, warkoczem ciepłych słów Wilgotnym szeptem, przytul mnie I mów mi dobrze, albo nie mów mi źle.
Rozłóż przede mną, księgę zaklęć i wróżb Okutą w obwolutę twoich ramion i ud I czaruj we mnie, na ołtarz duszę złóż I w dusznym kącie rzuć na mnie urok.
I niech utonę w gorących wodach mórz Cichych westchnień, wyssanych z Twoich ust I mów mi dobrze, językiem jakim chcesz Mów mi dobrze, tylko nie mów mi źle.
(la, la, la, la, la, la, la, la, la...)
Bo ja na złe, reaguję źle I kurczę się, w sobie zamykam Bo ja na złe, reaguję źle I kurczę się, w sobie zamykam I kurczę się, w sobie zamykam.