Nie dla mnie jest megalomania rasy panów! Nie dla mnie ich potworna złość! Na mocy prawa krytykują rastamanów, I to ich prawo ma decydujący głos.
Nie dla mnie jest głoszona wizja utopijna, Ja widzę to, co widzieć chcę! Nie dla mnie pański pałac, chociaż panem jestem, Jedynie sobie panem, nic innego nie chcę!
To dla nich te kajdany, kneblowane usta, Im zakleiły oczy się. (ale, ale, ale , ale) Ale gdzie słońce nocą, czemu się nie rusza? To chyba Bóg pomylił się!
Do władzy idą oni z myślą o dostatku, Idea weszła w drugi plan! Ach jaki plan! Im się nie uda zbudzić ludzi o poranku, Na ustach których będzie szał!
To nie dom, to panów Babilon!
ref. Bo to ja, aha, la la la la la la la, Bo to ja, aha, samym sobie pan, aha, la la la la la la la , bo to ja, aha Samym sobie pan.
Nie dla mnie jest megalomania rasy panów! Nie dla mnie ich potworna złość! Na mocy prawa krytykują rastamanów, I to ich prawo ma decydujący głos.
Nie dla mnie jest głoszona wizja utopijna, Ja widzę to, co widzieć chcę! Nie dla mnie pański pałac, chociaż panem jestem, Jedynie sobie panem, nic innego nie chcę!