Leci liście z drzewa,
Co wyrosło wolne!
Znad mogiły śpiewa
Jakieś ptaszę polne.
Nie było, nie było,
Polsko, dobrze tobie!
W szystko, w szystko się prześniło,
A twe dzieci w grobie.
Popalone sioła,
Rozwalone miasta,
A w polu dokoła
Zawodzi niewiasta.
Wszyscy poszli z domu,
Wzięli z sobą kosy,
Robić nie ma komu,
W polu giną kłosy.
Kiedy pod Warszawą
Dziatwa się zbierała,
Zdało się, że z sławą
Wyjdzie Polska cała.
Bili zimę cała,
Bili się przez lato,
Lecz w jesieni zato
I dziatwy nie stało.
Skończyły się boje,
Ale pusta praca,
Bo w zagony swoje
Nikt z braci nie wraca.
Jednych ziemia gniecie,
A inni w niewoli,
A inni po świecie
Bez chaty i roli.
Ni pomocy z nieba,
Ani ludzkiej ręki,
Pusta leży gleba,
Darmo kwitną wdzięki.
Leci liście z drzewa,
Znów leci z drzewa,
O polska kraino, gdyby ci rodacy,
Co za ciebie giną wzięli się do pracy
I po garstce ziemi z ohczyzny zabrali,
Już by dłońmi swymi Polske usypali.
Lecz wybić się siłą
To dla nas już dziwy,
Bo zdrajców przybyło,
A lud zbyt poczciwy,
Другие названия этого текста
- Ewa Podles, Garrick Ohlsson - Spiew Grobowy (F. Chopin) (0)
- F.Chopin/ Leci liscie z Drzewa , Co wyrosło Wolne.. / - song №17 op. 74 /Ewa Podles, Garrick Ohlsson (0)
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1