1. [Ewen] Moje serce błądzi gdzieś po parku samotności Strach miał wejść na chwilę ale kutas się rozgościł Widzę wokół ludzi oni jednak mnie nie widzą Gdybym teraz się powiesił ominęli by mnie szydząc Zamykam oczy nie chcę więcej widzieć ich Słuchawki w uszy nie chcę więcej słyszeć ich Mentalne główno które niszczy mnie od dawna Przyjaciele dzisiaj są jutro nie taka magia ej Pieprzę takie czary bo to życie a nie Hogwart Chcę pokazać wszystkim wokół jednak jestem coś wart Zrobię rap taki rap co ma siłę Bez niego nie istenieje tak jak myśli w jednej sile Mam już dość więc spierdalam na autobus Zgubiłem gdzieś przystanek proszę Boże pomóż mi Pomóż mi iść mimo braku sił Muszę udowodnić że samotnie też potrafię żyć
Idę przed siebie sam nie wiadomo gdzie Wokół mnie nic prócz drzew Których korzenie wyrastają nie wiadomo skąd I tylko cicho szepcze wiatr żebym nie stał tu x2
2. [HuczuHucz] Jestem smutnym raperem tych jesiennych wieczorów A krzyk ciszy dobrze wie, że nigdy nikt mi nie pomógł Te problemy to nic, wiesz co jest dziś horrorem? To iść na porodówkę we dwoje i wrócić we dwoje też I rzucić życie swoje chcesz Bo to sen, praca, seks, wraca ex, o kurwa Cóż, to nam tu nie odpowiada jak Bóg A są pytania, które tylko jemu zadać bym mógł Gdyby istniał, zwłaszcza tu gdzie płynie Wisła Nie wierzę i tak zginę, chociaż życie to nie islam To życie wykorzystam najlepiej jak potrafię To nie jest ważne dziś tak czy sklepię na nim papier Czy jestem na etapie takim by wybrać drogę A dziś nawet jarmarki już nie są kolorowe Przecież wszystko się zmienia i zabiera nam nadzieję Mi nie zabierze czegoś co już dawno nie istnieje
Idę przed siebie sam nie wiadomo gdzie Wokół mnie nic prócz drzew Których korzenie wyrastają nie wiadomo skąd I tylko cicho szepcze wiatr żebym nie stał tu x2
3. [Planet ANM] Może szczęście mnie omija, może tak naprawdę mnie omija pech, a to co mnie spotyka to ostrzeżenie Boże chyba błądzę wciąż, chociaż obrałem drogę a Jekaterina śpi sama, sama zasypia, w końcu zaśnie z moim wrogiem mówię: "Odchodzę", teraz to nic nie znaczy bo ona sama stąd odeszła, dawno odłożyła karty i wycięła mnie z tych fotografii gdzie byliśmy razem przeciw światu i zostawiła mnie na tych fotografiach, gdzie jesteśmy obcy sobie jesteśmy obcy sobie wobec bliskich choć nadal bliscy wobec obcych mamy jedno serce oboje dla mnie to żenujące, dla niej cholernie trudne już nie wierze w miłość i spełnienie, zamknąłem to w pudle jestem zgorzkniałym typem co ma chorą duszę i to piętno już zostanie na mych barkach przez wódkę
Idę przed siebie sam nie wiadomo gdzie Wokół mnie nic prócz drzew Których korzenie wyrastają nie wiadomo skąd I tylko cicho szepcze wiatr żebym nie stał tu x2