Ci možaš Ty nazvać sabie pryčynu Matyvacyi ŭčynkaŭ, Što staić za kožnym krokam, Što ŭpłyvaje jakim bokam Na tvoj los i miesca ŭ sviecie, Čamu ty nia prosta smieccie? Što daje naohuł prava Tabie zvacca čałaviekam, Što staić za kožnaj spravaj — Ci zadumvaŭsia ab hetym?
Kali ŭ rozumie svaboda, Hałava i serca ŭ zhodzie, Kali nie kryviš dušoju Ty pierad samim saboju — Tolki Tak ty Možaš Zvacca čałaviekam!
Čałavieku pryrodaj dadzieny rozum, Ale hety rozum nie zaŭždy cviarozy: Z-za smieccia ŭ mazhach užo miesca niama, Navošta patrebna tady hałava? Vola adroznić ciabie ad žyvioły, I časam nia važna, što rozum kvoły, Prosta davoli siabie padmanuć, Dy vielmi nia prosta ŭsio potym viarnuć.
Dziela kaho robiš kožny ŭčynak? Dziela partyi? Boha? Ci dziela krainy? A chto niepasredna za hetym staić? Ci varty jon, kab za jaho tabie žyć? Žyvi dla siabie i dla tych, kaho lubiš, Mahčyma sabie ty tady nie zhubiš. Dzie rozum i vola — niama miesca idei — Realnyja dziejanni lepš za nadzieju.