Los niczym Cię uczynił z róży w proch Z prochu w pył z pogardą Cię zamienił Siedem sal, siedem barw Brzęk dzbanów w uszach gra Radości czas i życia gwar ustala stary zegar Niczym kwiat Twoją twarz Jak swiatło gwiazd na niebie Nie wiedział nikt że smierci cień Otulał Cię ramieniem Zabawa trwa!!! Pierwszy rok był jak sen Serca ran nie leczył czas Los niczym Cię uczynił Proszę go by z pyłu znów W kwiat róży Cię przemienił Wiatr ciągle unosi Twoje imię By znów rozpaczy wznieść iskrę w sercu mym Jak ugasić mam serca żar Trucizny smak jak zew pocałunków Twych