Wychodzi z disco jeden facet Ma oczy rozmazane rozpaczy mgłą Widać, że stracił absolutnie wszystko Forse, przyjaciół i dziewczyne swą Teraz już tylko o jednym on marzy Odnaleźć własny dom
Kreci sie tutaj samotna dziewczyna Czesto mi mówi - dżokej, szluga daj Z nią nic nie zyskasz, a dużo stracisz Wszyscy ją znają - to Lucy in the sky Teraz już tylko o jednym ona marzy: Odnaleźć własny dom
Lucy in the sky...
Krążył tu pewien nadziewany szmalem Z żurnala wyciety, modelowy gość Miał wokół siebie pełno towaru Tak fajne dziewczyny, że brała mnie złość Pchał się brutalnie na czubek drabiny Przepadł - dopadły go większe rekiny Czasem tu jeszcze jego dziewczyny Topią w kieliszkach łzy Teraz już tylko o jednym one marzą Odnaleźć własny dom
Patrze z mej budy dysk dżokeja Na tłum wirujący, jak na strzepy mgły Kiedy nad ranem wracam zmeczony Jeszcze mną szarpie dyskoteki rytm Wtedy już tylko o jednym marze: Odnaleźć własny dom