Wracałem raz z połowu,
A sieci chude z głodu.
Ten człowiek stał na brzegu,
Wypłynąć kazał znowu.
Gdy zarzuciłem sieci
Wsłuchany w Jego słowa.
Ja nie wiem w jaki sposób,
Lecz ryb tam było w bród.
Ref.: A kim ty jesteś człowieku, d
Że mocne są twe słowa, F
Że moc jest w Twoich słowach, C
Że idziesz w imię Boga? d C
2. Poszedłem wtedy za Nim,
Wesele było w Kanie.
Tam z dzbanów pełnych wody,
Dał wino parze młodej.
Nie jeden raz gdy szliśmy,
Gdy ślepiec o grosz błagał
On jednym swoim słowem,
Ślepemu wzrok przywracał.
3. Gdy w Paschę jadł wieczerzę,
Powiedział łamiąc chleb,
Że to jest Jego ciało
A wino to Jego krew.
A potem się Go zaparłem,
Widziałem jak dźwigał krzyż.
I gorzko zapłakałem a On wybaczył mi.
4. Widziałem Go dnia trzeciego
I w wieczerniku też był.
A kiedy wstępował w Niebo
Otuchy nam dodał i sił.
A potem coś się stało,
Szum nieba, ognia blask.
I odtąd mnie ludzie pytają,
Pytają mnie ludzie do dziś.
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1