Mam w głowie zamęt, już mało co kumam, włączam telewizor a tekstów tam suma, wszystko co mówią, szybko to skojarz, streszcza się w zdaniu: "mordo ty moja!" jedna morda drugiej wciąż grozi, a zwykły człowiek nie wie o co chodzi! gdy mordy te same znów po raz kolejny mordują bogatych i ratują biednych, przynajmniej ja tyle z tego zrozumiałem inna morda mówi: "on jest pedałem!", "nieprawda bo nie jest" - krzyczy inna morda i morda mordę przekrzykuje, to horda! mord pokłóconych o coś co było 30 lat temu, kiedy się żyło tym mordom lepiej bo były buziami co dziś mają mówić, nie wiedzą sami!
Ref. Co oni mówią? - "mordo ty moja!" do tych gości nie mam cierpliwości! co oni robią? robią sobie dobrze! mordo ty moja nie chcę cię poprzeć!
Co oni mówią? - "mordo ty moja!" do tych gości nie mam cierpliwości! co oni robią? robią sobie dobrze! mordo ty moja nie chcę cię poprzeć!
2. I z lewa i z prawa, ta sama zabawa - wasza morda chce niszczyć, a nasza naprawia. morda wspiera tylko znajome mordy, a ja znów w wiadomościach mam widok potworny tylko politycy nie jeżdżą na emigrację, tam nawet na zmywach musisz mieć kwalifikacje a każdy z mądrych rozumów sto pojadł, i chce ci powiedzieć: "mordo ty moja!" tak się dosłownie tłumaczy ich bełkot, gubi się w tym nawet kontaktowe szkiełko! ten morda, ten morda, morda i tamten, tylko człowiek znów czuje się puszczony kantem! zamiast konkretów, gadają o mordach robią sobie na reklamę mortal kombat jak się nie kłócą zaglądają do kieliszka, wszystkie mordy podobne, jak popatrzysz z bliska!
Ref. Co oni mówią? - "mordo ty moja!" do tych gości nie mam cierpliwości! co oni robią? robią sobie dobrze! mordo ty moja nie chcę cię poprzeć!
Co oni mówią? - "mordo ty moja!" do tych gości nie mam cierpliwości! co oni robią? robią sobie dobrze! mordo ty moja nie chcę cię poprzeć!