Dzień pogania noc Świtem purpurowym Ty jak czarny kot Kończysz łowy Nic mi do twych zdrad Chociaż dziwi, że Ich gorzkawy smak Ciągle kusi cię
A gdy patrzę tak, śmiejesz się: Nic mi do twych zdrad Ale wiem
Choć papierków po cukierkach Tu i ówdzie ślad Marzy ci się bombonierka Taka jak ja Niby nic, a jednak zerkasz Jak się dostać do pudełka Odkryć tajemnicę słodką Delikatnie zdjąć złotko
Choć papierków po cukierkach Ślad i tam i tu Marzy ci się bombonierka Istny cud Żeby tak nasycić się Ale wciąż w zapasie mieć I rozgryzać tę zagadkę Tę zagadkę Po ostatnią czekoladkę
Noc pogania dzień Szafirowym zmierzchem Tobie kocich gier Nie dość jeszcze Nic mi do twych zdrad Chociaż dziwi, że Ostry kolor kłamstw Nie razi cię
A gdy patrzysz tak, śmieję się: Nic mi do twych zdrad Ale wiem
Choć papierków po cukierkach Tu i ówdzie ślad Marzy ci się bombonierka Taka jak ja Niby nic, a jednak zerkasz Jak się dostać do pudełka Odkryć tajemnicę słodką Delikatnie zdjąć złotko