Przeprowadzka – planowana czy znienacka, przeprowadzka zapaskudzi się posadzka. Przeprowadzka. Trzeszczy szafa, pęka tacka. Oj, z gratami się nie cacka przeprowadzka. Módl się do świętego Jacka. Czemu Jacka? Bo on pomaga w przeprowadzkach. Ta posadzka! Żegnaj nam, ulico Bracka! Witaj – Nowostarogradzka! Nie dojadłeś tego placka. Rozsypana sól karlsbadzka. Tu bywała Zosia Czacka. Stamtąd bliżej nam... - Gdzie? - Do Wacka! Przeprowadzka. Ktoś na oknie coś napackał. Przeprowadzka. Uśmiech losu, czy zasadzka? Przeprowadzka. Potłuczona samotracka. Mina coraz mniej junacka. Módl się do świętego Jacka. Planowana czy znienacka, Oj, z gratami się nie cacka. Trzeszczy szafa, pęka tacka. Uśmiech losu czy zasadzka? Przeprowadzka - zapaskudzi się posadzka. Przeprowadzka. Ktoś na oknie coś napackał. Przeprowadzka. Żegnaj nam, ulico Bracka! Witaj – Nowostarogradzka! I módl się do świętego Jacka. Przeprowadzka...