Co tam chowasz moja pani? Coś przede mną znów ukrywasz. Pokaż mi to, pokaż proszę! Pokaż! Dłużej nie wytrzymam!
Cały pocę się i chodzę, Płonę.. Gorączka wściekła.. Pokaż mi to, pokaż teraz Przez panią pójdę do piekła!
Ale wiele dawać, Niewiele mieć. Ale wiele dawać. I owoce pani obfitości nosić w dłoniach I leciutkim piórkiem świat zbawiać.
Co tam chowasz moja pani? Coś przede mną znów ukrywasz. Pokaż mi to, pokaż teraz! Pokaż! Dłużej nie wytrzymam! Cały pocę się i chodzę. Płonę, gorączka wściekła. Pokaż mi to daj mi teraz! Przez panią pójdę do piekła!
Ale wiele dawać, Niewiele mieć, Ale wiele dawać. I owoce Pani Obfitości nosić w dłoniach, I leciutkim piórkiem świat zbawiać. I każdą drobną rzecz za dobrą monetę brać, I za każdym razem na dobrą kartę stawiać.
Niewiele mieć, Ale wiele dawać. Niewiele mieć, Ale wiele dawać.
I owoce Pani Obfitości nosić w dłoniach, I leciutkim piórkiem świat zbawiać.
Niewiele mieć, Ale wiele dawać. Niewiele mieć, Ale wiele dawać.
I każdą drobną rzecz za dobrą monetę brać, I za każdym razem na dobrą kartę stawiać. Owoce pani obfitości nosić w dłoniach, A leciutkim piórkiem świat zbawiać.