Późno już, otwiera się noc, e C D h Sen podchodzi pod drzwi na palcach jak kot, C G a H7 Nadchodzi czas ucieczki na aut, By kolejny mój dzień wspomnieniem się stał.
Jak był ten dzień, Co darował, co wziął. Czy mnie wyniósł pod niebo, Czy zrzucił na dno. Jaki był ten dzień, Czy coś zmienił, czy nie, Czy był tylko nadzieją na dobre i złe.
Łagodny mrok zasłania mu twarz Jakby przeczuł, że chcę być sobą choć raz. Nie skarżę się, że mam to co mam, Że przegrałem coś znowu, i że jestem tu sam.
Jaki był ten dzień...
Miliony gwiazd do snu tulą cię Swe promienie ci ślą więc chciej przyjąć je Miniony dzień złóż u nieba wrót Niech popłynie melodia z księżycowych nut