Ułani, ułani, malowane dzieci, Niejedna panienka za wami poleci. Hej, hej, ułani, malowane dzieci, Niejedna panienka za wami poleci.
Niejedna panienka i niejedna wdowa, Zobaczy ułana kochać by gotowa. Hej, hej, ułani, malowane dzieci, I nie jedna wdowa za wami poleci.
Nie ma takiej wioski, nie ma takiej chatki, Gdzieby nie kochały ułana mężatki. Hej, hej, ułani, nie ma takiej chatki, Gdzieby nie kochały ułana mężatki.
Kochają i panny, ale bardziej skrycie Wszystkie dla ułanów oddałyby życie. Hej, hej, ułani, panny bardziej skrycie Wszystkie dla ułanów oddałyby życie.
Jedzie ułan, jedzie, szablą pobrzękuje, Uciekaj dziewczyno, bo cię pocałuje. Hej jedzie ułan, szablą pobrzękuje, Uciekaj dziewczyno, bo cię pocałuje.
A niech pocałuje, nikt mu nie zabrania, Wszak on swoją piersią Ojczyznę zasłania. Hej, ułan dziarski, nigdy się nie słania, Czasem szablą musi władać do świtania.
Babcia umierała, jeszcze się pytała: Czy na tamtym swiecie, ułani, będziecie?" Hej, hej, ułani, malowane dzieci, Czy na tamtym swiecie, ułani, będziecie?"
Bo u nas ułanów to taka ochota Lepszy wąs ułański niz cała piechota. Hej u ułanów to taka ochota Lepszy wąs ułański niz cała piechota.