Los cię w drogę pchnął I ukradkiem drwiąc się śmiał Bo nadzieję dając ci Fałszywy klejnot dał
A ty idąc w świat Patrzysz w klejnot ten co dnia Chociaż rozpacz już od lat Wyziera z jego dna
Na rozstaju dróg Gdzie przydrożny Chrystus stał Zapytałeś dokąd iść Frasobliwą minę miał Przystanąłeś więc Z płaczem brzóz sprzymierzyć się I uronić pierwszy raz W czerwone wino łzę
Szczęśliwej drogi - już czas Mapę życia w sercu masz Jesteś jak młody ptak Głuchy jest los Nadaremnie wzywasz go Bo twój głos...
Idziesz wiecznie sam I już nic nie zmieni się Po za tym, że raz jest za Raz przed tobą twój cień Los cię w drogę pchnął I ukradkiem drwiąc się śmiał Bo nadzieje dając ci Fałszywy klejnot dał