Są w miłości dwojga ludzi wzloty i upadki Śród pięknych słów powodzi Któż przeniknie serca tajemnice i zagadki Gdy uczuć zmierzch nadchodzi? Coś woła cię z daleka Do innej myśl ucieka... zmienna Aż gdy potem złuda minie i miłostka pusta Pobladłe szepcą usta:
Przebacz, to moja wina i błąd! Przebacz, nie pozwól odejść mi stąd! Serce wysłucha i zrozumie Serce zapomnieć wszystko umie Przebacz, wróć promień słońca, co zgasł! Przebacz, nic nie rozdzieli już nas! Już widzę oczy masz łaskawsze Jeżeli kochasz mnie jak zawsze Przebacz ten jeszcze jeden raz!
Serce wysłucha i zrozumie Serce zapomnieć wszystko umie Przebacz, wróć promień słońca, co zgasł! Przebacz, nic nie rozdzieli już nas! Już widzę oczy masz łaskawsze Jeżeli kochasz mnie jak zawsze Przebacz ten jeszcze jeden raz!