Chodził kiedyś kataryniarz, Nosił na plecach słowików chór I papugę ze złotym dziobem I pierścionków sznur. Nad warszawską szarą Wisłą, Za jeden grosik, za dwa lub trzy, Modry Dunaj w takt walca płynął I papuga nuciła mi:
Refren:
Złoty pierścionek, złoty pierścionek, na szczęście, Z niebieskim oczkiem, z błękitnym niebem, na szczęście. Złoty pierścionek, kataryniarza jedyny, Na moje szczęście, na szczęście każdej dziewczyny.
Dzisiaj tamten kataryniarz Nosi na plecach już skrzynię lat, A we włosach pierścionki srebrne, Które zwija wiatr. Odleciała już papuga I mój pierścionek już dawno znikł, Więc powiedzcie gdzie mam go szukać, Kto go jeszcze odnajdzie mi?
Refren: Złoty pierścionek, złoty pierścionek, na szczęście...
Coda: Złoty pierścionek, złoty pierścionek, na szczęście, Z niebieskim oczkiem, z błękitnym niebem, na szczęście. Złoty pierścionek, taki miedziany, dziecinny, Za ten pierścionek oddałabym dziś sto innych.