Krew w żyłach płynie prędzej Nie idę, biegne pewnie Nie widzę nic Nie myślę niepotrzebnie Ciekawi mnie, co jeszcze stanie się gdy, otworzę drzwi Te zamknięte.
Uścisk Twoich rąk, dodaje mi sił Moja tajna broń, ucisza mój krzyk Lecz uciekam stąd, zamieniam się w pył Ostateczny sąd, krok w przód albo w tył
Krew w żyłach płynie prędzej Nie idę, biegne pewnie Nie widzę nic Nie myślę niepotrzebnie Ciekawi mnie co jeszcze stanie się gdy, otworzę drzwi Te zamknięte.
Z wszystkich czterech stron, próbują się wzbić Tracą własny głos, wbiegając na szczyt Co dalej, co dalej, co jeśli wyżej już się nie udaje. Nie mają sił. Ostateczny sąd, krok w przód albo w tył...
Krew w żyłach płynie prędzej Nie idę, biegne pewnie Nie widzę nic Nie myślę niepotrzebnie Ciekawi mnie co jeszcze stanie się gdy, otworzę drzwi Te zamknięte.