Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą, a ja doliną... Tryskają rzeki w górach skalistych, ku morzu płyną. W portach na statkach biało-czerwona szumi bandera. Zakwitniesz różą... I ptak zaśpiewa w róży na skwerach. Ty pójdziesz górą... Na wzgórzach miasta rosną z kamieni. Pójdę doliną... Sady w dolinach słońce rumieni. Ty pójdziesz górą, a ja doliną, ty pójdziesz górą, ja doliną. Dudnią po torach stalowe koła. Po węgiel, z węglem. Rozpina Wisła wzdłuż naszej ziemi błękitną wstęgę. Ty pójdziesz górą... Nad orlą percią kołuje orzeł. Chłop sieje ziarno, a ziemia rodzi złociste zboże. Zakwitniesz różą, zakwitniesz różą, a ja kaliną... Ty pójdziesz górą, ty pójdziesz górą, a ja doliną. Ty pójdziesz górą, a ja doliną, ty pójdziesz górą, ja doliną. Piękne są góry na naszej ziemi, piękne doliny, patrz, jak prześwieca słońce przez róże i przez kaliny.