Seignor, sachiés qui or ne s'en ira En cele terre ou Deus fu mors et vis Et qui la crois d'outremer ne prendra A paines mais ira en paradis. Qui a en soi pitié ne remembrance Au haut Seignor doit querre sa venjance Et delivrer sa terre et son pa?s.
Wiedzcie, panowie, kto nie ruszy dziś Tam, gdzie Bóg poniósł śmierć i z martwych wstał, Kogo zamorski nie ozdobi krzyż, Tego zapewne też ominie Raj. Czyja więc litość w kim jest nieuboga, Niechaj rusza, ażeby pomścić Boga, Oswobodzić jego ojczysty kraj.
Gnuśnych i podłych zostanie tu ćma; Tych nie obchodzą ni honor, ni Bóg; Mówią: 'Cóż pocznie tu małżonka ma, Gdzieżbym przyjaciół mych opuścić mógł?!' Takich szaleństwo zupełne ośmiela; Wszak jednego mamy tu przyjaciela, Który za nas Krzyż na Golgotę wlókł.
Ale młodzieńców huf ruszy na wieść - Aby swe życie nieść dla Bożych służb; Pójdą młodzieńcy po sławę i cześć, Tutaj zostanie zaś jedynie tchórz. Ślepym jest - widzę to sam znakomicie - Kto dla Boga swoje oszczędza życie; Sławy u świata ten nie zyska już.
Panno Czcigodna, ukoronowana, Łaski pełna, prośże za nami Pana, A nieszczęście wszelkie ominie nas!