Dąbrowa, dębina, wiatr szumieć zaczyna, gałęzie wygina.
Dąb, dąb stoi dąb.
Stoi dąb, stoi dąb, nic go nie ruszy stąd, niezłomny wytrwały
Jak kamienne skały.
Idzie wiatr dziki wiatr, dopadł las minął las, Wszystkie drzewa powalene.
Ale nie dębowe.
Nie jednej burzy zew zniszczyć chciał króla drzew, choć w posadach drżał,
Dalej twardo stał.
Wiatr czy deszcz, śnieg czy mróz, stoi dąb lasu stróż, wielka w dębie siła,
Która go stworzyła.
Idzie drwal odważny z toporem żelaznym, chciał go ściąć zamach wziął,
Runął sam, stoi dąb.
Hej drwalu odważny, nie byłeś rozważny, wysoko mierzyłeś.
Ale się przeliczyłeś.
Twój topór złamany, krew sączy się z rany, pamiętaj mój drogi
Silniejsze są Bogi.
Jar еще тексты
Оценка текста
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1