Oj lata jastrząb lata za niemeńskie wody,
I przyjeżdżał, przybiegał do niej chłopak młody.
I na dębie siadł jastrząb a strzelec go zabił,
I chłopca jej młodego innej głos przywabił.
A pani jastrzębiowa za swojego syna,
Szponami się do piersi myśliwca przypina.
„Oj pójdę ja do lasu i urwę krzewinę,
Napoju ugotuję i struję zdrajczynię.
Niech chłopca kochanego drugiej nie odbiera
Niech sama jedna w świrnie z trucizny umiera!”
Jar еще тексты
Оценка текста
Статистика страницы на pesni.guru ▼
Просмотров сегодня: 1