Zapamiętaj dzieciaczyna Tylko twarde zasady będą przy chłopakach trzymać I pewno po drodze odpadnie, nie jedna dobra morda Z której wyszła świnia Masz dobre serducho? Po chuj robić z siebie przy kolegach skurwysyna Jesteś w porządku A ulica nie zapomina Zobacz ile marnych wałków bez celu przepierdala po chodnikach A dla ciebie profit! Bo przydałoby sie mieć u boku, takiego spulasa Który nie wyrucha swojego- z ulicy brata Bo dla niego to obraza Oczy nie fason, nawet wtedy gdy zarabia Nie jesteś pewny siebie? Nie dla ciebie, spryt sałata Bo możesz dać dupy, kiedy będziesz na komendzie w tarapatach Zatem dobrze przekmiń to na co się zgadzasz Bo na wieżowcach, pawilokach, nikt nie zapomina o tych sprawach Notorycznie poniżana, każda rozjebunda, która wyszła na jaw Więc pamiętaj o tych słowach, kiedy menda będzie z ciebie info wyciągała Zapamiętaj, kodeks ulicy to nie zabawa! Wobec koleżków z placu sztywna postawa
Zapamiętaj dzieciak, nie daj w ryj sobie harać Pokaż że masz jaja, musisz sie przełamać Moja dewiza, to bardzo chcieć i w tym celu działać Nie podoba sie? WYPIERDALAĆ Mam kilku braci, na których wszystko stawiam BP do końca nas, albo świata Kasa? Na nią, wykładam kutasa Nie patrze ile mi zostało kiedy z kamratami ją upłynniam Ej niula! Dawaj do nas na drinka Zapamiętaj szanuj się dziewczyna! Bo nie moge patrzyć jak twój ziomuś, jeden z drugim tobie wbija Jakbyś była jakaś piździoryna Zapamiętaj dzieciaczyna, matka z ojcem napierdala w palnik Ty musisz być lepszy, weź się ogarnij Nie serwuj tego gówna dzieciakowi, które ty na chama dostałeś Patologia za dnia, nocy- między starymi haje Z góry tej kurwy, los zapodaje To nie rozwiązanie rozwiązaniem jest walka A ty sie poddajesz! Chartuj swój charakter i nie dawaj za wygraną malec