Dobrzy ludzie, co nie życzą źle Zapatrzeni w siebie w chama zmienią się Jedno chce za mocno, drugie mówi nie Jedno bardziej potrzebuje, drugie uciec chce Nie chcą siebie krzywdzić, no i co? Kiedy narobią przykrości, odbije się młot Kto zawinił temu, kto tu winien jest? To ci dobrzy ludzie, co nie życzą źle
Gdy kogoś trącasz kijem, nie dziw potem się Obudzisz wroga w nim i zbije tobie łeb
Na chama, na chama Pozabijają się To dobrzy dobrzy ludzie Nie życzą źle
Na chama, na chama Kto tutaj winien jest? To nieszczęśliwi ludzie Nie życzą źle
Dobrzy ludzie nie chcą krzywdzić się Zapatrzeni w siebie czynią sobie źle Jedno chce spokoju, drugie mordę drze Jedno chce zapalić światło, drugie zgasi je To przez niego, przez nią, no i co? I z powrotem błędne koło, wraca stare zło Kto zawinił temu, kto tu winien jest? To ci dobrzy ludzie, co nie życzą źle
Gdy ktoś jest nieszczęśliwy i mu bardzo źle Bez konkretnej przyczyny atakuje cię
I kto do błędu pierwszy przyzna się Kto zapomni swoje i przeprosi, że W sumie to myślał o dupie swej
Gdy komuś wbijesz szpilę, nie dziw potem się Obudzisz wroga w nim i zbije tobie łeb