Raz, dwa, trzy i ! Jestem śliczna, higieniczna przy tym silna niczym tur Rozkochuję w sobie chłopców za mną poszliby pod mur Bo jestem sprytna i wybitna Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór. Bo jesteś sprytna i wybitna Romantyczna także jesteś jak chłopięcy chór.
Duża jestem ociupinkę, zgrabna chyba nawet też Gdy wychodzę na ulicę chłopcom wnet zapiera dech Bo jestem sprytna i wybitna Romantyczna także jesteś jak wyborczy wiec. Bo jesteś sprytna i wybitna Romantyczna także jesteś jak wyborczy wiec.
A ja mam w sobie coś takiego Co nie daje spać kolegom Może oczy, może usta Może fakt, że jestem szczupła Może moja dobroć, ufność To, że czasem jestem smutna Chyba to nie daje chłopcom spać. Ja mam w sobie coś takiego Co nie daje jeść kolegom Może dłonie, może nogi Może mój zmęczony profil Może moja duma, radość Może niecodzienna bladość Chyba to nie daje chłopcom jeść.
Jeden biedak na mój widok oddał swój ostatni kęs Drugi merdał wręcz ogonem niczym wygłodniały pies Bo jestem sprytna i wybitna Romantyczna także jesteś jak kaflowy piec. -Słucham? Bo jesteś sprytna i wybitna Romantyczna także jesteś jak kaflowy piec. Ha!
Nienawidzą mnie dziewczęta za mą niedościgłą twarz Każdy ją zapamiętuje, choćby widział tylko raz Bo jestem sprytna i wybitna Romantyczna jesteś też jak magistrala BAM. -Przesadziłaś. Bo jesteś sprytna i wybitna Romantyczna jesteś też jak miagistrala BAM.
A ja mam w sobie coś takiego Co nie daje spać kolegom Może oczy, może usta Może fakt, że jestem szczupła Może moja dobroć, ufność To, że czasem jestem smutna Chyba to nie daje chłopcom spać. Ja mam w sobie coś takiego Co nie daje jeść kolegom Może dłonie, może nogi Może mój zmęczony profil Może moja duma, radość Może niecodzienna bladość Chyba to nie daje chłopcom jeść.
Bo ja mam w sobie coś takiego Co nie daje żyć kolegom Jestem śliczna, higieniczna Przy okazji sympatyczna Jestem sprytna i wybitna Fantastyczna i ambitna A więc czemu mnie, na Miss Polonia mnie Na Miss Polonia nie chcą wybrać mnie? -Dziękuję, ukłony, schodzimy ze sceny. -Sam sobie zejć, zamłoda jestem. WON!