Słońce błyśnie między wschodem a zachodem Mimochodem obrysuje miasto chmur. Jednych dziegciem dzień nakarmi, innych miodem, Temu głowę wzniesie, temu napnie sznur. Trochę starsze znów się stanie to, co młode, Jakby strzepnął ptak kolejną kroplę z piór - Mimochodem, mimochodem Jakby strzepnął kroplę z piór.
Tym pod nogi róż kobierzec, tamtym - kłodę, Pozostałym, mimochodem - byle co. Frustrat skargę śle, laureat pisze odę, Raz się dobro jawi złem, raz - dobrem zło. Słowo wpada w morze słów, jak kamień w wodę, Krążek myśli pozostawi, brnąc na dno - Mimochodem, mimochodem Krążek myśli, brnąc na dno.
Cierpi syty, niepojętym zdjęty głodem, Zgłodniałego - mimochodem syci złość. Temu - mostu przęsło, temu - dom z ogrodem, Komuś o coś chodzi, za kimś - chodzi coś: Na stracenie, na pożytek i na szkodę, Jak złośliwie między psy rzucona kość - Mimochodem, mimochodem Między psy rzucona kość.
Tańczą, walczą, zieją żarem, zioną chłodem, Mimochodem spalą w pył, zetną w lód. Swego Boga za słomianą szarpią brodę, By im dał nadziei źdźbło, ładu łut. Sen - za jawę biorą, karę - za nagrodę, Odtwarzając krótkie scherzo swe - bez nut, Mimochodem, mimochodem Krótkie scherzo - bez nut.
Nic już więcej z tego rymu nie wywiodę, Mimochodem układając cierpką pieśń. Pocieszenie tylko dodam na osłodę, Że w niej drzemie mimochodem ważka treść: Chwila światła między wschodem a zachodem Wobec której trudno tak po prostu przejść Mimochodem, mimochodem Trudno tak po prostu przejść.
Mimochodem... Mimochodem - Miasto chmur, chwile szczęść.