Pamiętam mój świat, jeszcze zanim tu dorosłem Gdy jako dzieciak przez palce patrzyłem się na słońce Przepełniony marzeniami nie ścięty niczego Chciałem poczuć co to znaczy żyć na całego Gdy mówiłem nie płacz mamo przez słuchawkę za pleksą Pojąłem, że po tamtej stronie dłużej lata lecą Bywało tragicznie wiesz, życie mnie pomięło Ale to wszystko już za mną, było minęło.
Było minęło i nie wróci już więcej Uciekłem ze swej celi, wyszedłem na powietrze Teraz biegnę, do celu lecę, Nie patrzę przez ramię, omijam pacjentów Co na sławę mają parcie Parcie na szkło to jest dla mnie obcy termin Nawet na legalu my dajemy rap podziemny Przybijam pięć z Kalim, zdrowie za najlepsze dni Co złe juź minęło, czas od teraz spełniać sny.
Było minęło, nie wróci więcej już Było minęło, było minęło. /x2
Jeśli mam coś zmieniać, to tak by było lepiej Dość melanży do zrzygania, wolę inwestować w siebie Nie patrząc na nikogo i bez wyrzutów sumienia Odcinam się od syfu i zmieniam punkt widzenia Ostatnia kropla, kielon do góry dnem Na beztroskę i głupoty, każdy kurwa miał swój wiek Wielu myśli, że leci, a tak naprawdę spadają To jest lot bez pilota, oni swe życie przegrają.
Dzisiaj nie ma we mnie nienawiści do świata, do ludzi Już wiem po co tutaj jestem, jakbym właśnie się obudził Kiedyś biegłem za szelestem bez skrupułów dla ofiary Dzisiaj już bym tak nie umiał, może jestem już za stary Stary, po co mi to w złotym papierku gówno Żyję tak, aby ktoś ukochany poszedł za mą trumną Kiedyś obiecałem komuś, kto już tam u góry Że zmienię od podstaw swego życia struktury.
Było minęło, nie wróci więcej już Było minęło, było minęło