Kłaniam się serdecznie Ganja Mafia Label Hipotonia Kacper i PMM jak BLOODS&CRIPS Ale mamy cel jeden ludzie będą razem - chyba w niebie Bądź siebie pewien z miejsca gdzie rzucają się chlebem Zrzucają się na grę , zabijają klepią biedę Nawet za kiete małą proszę dziś rakietę Dzielą się gietem, albo się dzielą przez kobietę siekierą Są kumplami gdy walą kielon Nic się nie zmienia dalej - chodzi o szeląg I żeby to zrozumieć nie musisz być jak Sherlock Sam musisz zdusić świat przejść przez (?) Na pewno , nie każda kobieta jest królewną Se spędź jedną noc, z nią, nie ze mną
Czuję usta won na zgubę wytną numer Przez chwilę taki pofrunie potem w dół leci hukiem Dureń oblał próbę gnidą był nie kumplem Bukiet czarnych kwiatów przed szmatą kondukt wiezie trumnę Płyną cenne sekundy Interes odpuścisz Spóźnił się dłużnik i hajs wisi w próżni Tydzień za ja pudy miałem Chodź telefon milczy Dzwoni budzik, dzwoni wspólnik, dzwonią wszyscy Teraz patrz po charakterach, pazera gdzieś się przekitra Zawistna dziwka czyha korzysta zamydla Zrzedła mina spotkał typa, dostał w łeb, już nie bechta Schemat się powiela wciąż przybywa frajerstwa Zegnam Gdzie ta ręka ? Sępa zwietrzę prędko plam nie zmyje Perwoll Nie pierdol i nie świeć gębą Gęstą atmosferę zna odpylony z kręgu Bo często chciwie brał wszystko co było w zasięgu
Jesteśmy obcy, dla siebie obcy, nie pierwszy rok Czarne owce, ofiary łowcy, co drugi blow Tworzą mosty, burzymy mosty, palimy ląd Lecz wierzymy bracie tylko w jeden sąd /2x
Wszystko co ludzkie ziom nie jest mi obce Bo czasem by odnaleźć dom musisz przejść przez manowce To my czarne owce, wróżona nam biada My znów zaliczamy postęp prowadzimy całe stada Wara, jeśli nasz świat ci obcy Tutaj żyją mężczyźni a nie zniewieściali chłopcy Jak trzeba hardcorowcy szaleni jak nóż ostrzy Z szacunkiem bracia do rany przyłóż siostry Jakie wodorosty tylko tłuste topy Nam Holandii smak nie obcy Kręć , bierz się do roboty mam 5 i nie możesz mnie zatrzymać Weź mnie kurwa nie strasz bo nie obcy mi kryminał Z niejednego pieca jadłem chleb, a raczej kradłem Ten proceder mi już obcy mówią mi, że z nieba spadłem Oswojeni z abecadłem Kali PMM Kacprem Gotowi na wszystko więc nie wchodź nam w paradę
Gdy słyszę tą muzykę mam tu haj jak po kraku Chodź życie które widzę mówi: ćpaj albo rapuj Weź zrób to dla dzieciaków na trzeźwo albo po machu Daj przykład wszystkim uzależnionym tu od schematu Szykuj się do kontrataku nie zwlekaj ani chwili Frajerzy wykorzystują to żeśmy się zawiesili Nie dam im satysfakcji, nie noszę w sobie gniewu Mordercze myśli toczą serce, ręce wznoszę ku niebu A demony czekają na pierwszą krew, skurwielu Stoję na przeciw na przekór wszystkim co są wbrew Nie straszna jest mi śmierć otarłem się o nią 2 razy To tylko wzmocniło mnie mam mi siłę by działać i marzyć Co do sprzedaży? - więcej ganji, niż nagrań Nigdy na siłę nie robiłem tu numerów do radia Ulica żyję i oddycha tym co dla niej nagram PMM , Kacper HTA , Ganja Mafia sprawdzaj
Jesteśmy obcy, dla siebie obcy, nie pierwszy rok Czarne owce, ofiary łowcy, co drugi blow Tworzą mosty, burzymy mosty, palimy ląd Lecz wierzymy bracie tylko w jeden sąd /2x AUTOR TEKSTU: Kacper, Kali, PMM