Dzień jak innych sto, od miesięcy jest już tak; znowu zmuszasz los, by ci dał najlepszą z kart i tylko czasem brakuje czegoś, jakaś pustka w tobie jest. Ty to dobrze wiesz, to co chciałaś masz. Świat twój już bezpieczny jest jak naiwna ćma. W pozłacaną wpadłaś sieć, a jednak czasem w najskrytszych myślach wracasz do tych dawnych dni, kiedy on tu był.
I nic się nie zmienia, nic się nie zmienia.
To zaklęty krąg, w który kiedyś weszłaś raz: tylko praca, dom; Czy to zawsze już będzie tak? I nawet czasem nie byłoby ci żal uciekających dni, żeby tylko był.
I nic się nie zmienia...
I nawet czasem nie byłoby ci żal uciekających dni, żeby tylko był.