Czy możesz mi wybaczyć, w niepamięć puścić cały zgiełk, gdy siła moich słabych stron ujawni się? To cena, którą płacisz, gdy nazbyt mocno kochać chcesz. To żywioł, z którym walczysz w noc i w dzień.
Ref.: To jedna na milion, warta łez ta miłość tak silna, aż tracisz dech Choć pętlę zaciska na szyi, nie umiesz jak innej uciec jej, uciec jej.
Spełnieni w sferze marzeń, znużeni szarym życia tłem, w kolizji naszych pragnień w noc i w dzień. Co mam zrobić, jak unosić ciężar słów, słoność łez, gdy jak pistolet przy mojej skroni, twoja miłość dziś jest?
Ref.: To jedna na milion, warta łez, ta miłość tak silna, aż tracisz dech. Choć pętle zaciska na szyi, nie umiesz jak innej zdradzić jej.