Miasto z kamienia Rzeźba z brudem Noc ukrywa w nim nóź Maskuje twarz Miasto zasypia Miasto milknie Tylko morderca kpi Czeka na chwilę Śmierci brata
Ludzkie spojrzenia są słodkie Choć pełne chciwości, kłamstwa I łez zazdrości Poznasz je, poznasz bliżej Kiedy osłabniesz I głowę rozbijesz o mur Ludzkie sny jak cienie Snują się za trupem i krwią - Przywykły zabijać