Płaszcz skrytobójcy [...Róże miłości najchętniej przyjmują się na grobach, 1996, 224]
Zmierzch rozlał atrament, Zastyga uliczny ruch.
Dziewczyno wracaj!
Już dokonał się mój dzień. Purpurowe światło zaróżowiło niebiosa i przyćmiło Brylanty gwiazd. A wszelki kwiat rozświetla gwiazdy. A wszelki cień uzbraja w sztylet i płaszcz skrytobójcy.
Noc jak każda noc: sączy krew, upiorny mur, sączy krew, pierzasty śnieg, sączy krew, milczący śnieg.
Dziewczyno wracaj!
Noc jak każda noc: sączy krew, upiorny mur, sączy krew, pierzasty śnieg, sączy krew, milczący śnieg.