Tylu ludzi wokół a nikt cię kochać nie chce już nie cieszy ciebie świat lepszy święty spokój więc zamykasz serce i zranione zmieniasz w głaz skąd ja to znam...
Śpiewałam przecież że ja jestem kamieniem lecz kiedyś się zmienię choć teraz jestem jak skała samotna na życia pustyni tkwię bo kochania już kropla dzisiaj nie drąży mnie
Gdy miłości się boisz nie chcesz jej już więcej masz wokoło pustkę która echem w tobie gra ile kochasz tyle jesteś wart choć człowieka jeszcze nie widzisz w swoim lustrze jesteś martwy tak jak głaz pytasz skąd wiem...
Śpiewałam przecież że jestem kamieniem lecz kiedyś się zmienię choć teraz jestem jak skała samotna na życia pustyni tkwię bo kochania już kropla dzisiaj nie drąży mnie