To miasto was nie lubi Hej! W ramach okien, witryn wielkich sklepów słońce, zegar, centrum gdzieś pośrodku miasta W deszczu haseł których nikt nigdy nie czyta neonów które, które je zalewa
Hej! To miasto was nie lubi Hej! To miasto lubi mnie x2
Hej! Gdzie noc cierpi ciągle na bezsenność i nazwy ulic które nic dla mnie nie znaczą Hej! W krzywych odbiciach widać tutaj niebo A niebo nigdy się tym nie przejęło
Hej! To miasto was nie lubi Hej! To miasto lubi mnie