Gramy w banały w filmy dla gówniarzy komercyjna stacja bez podtekstu bez skojarzeń gramy w przyjaźni gramy szybciej na czas gramy dobrowolnie, gramy w zwątpienie na raz zwykle tak plastikowo się uśmiechasz pełna przerwa reklam w zasadzie nie wiem na co czekam nie chce słuchać już o szarych blokowiskach czwarte piętro bliżej nieba nie wiem czy to jeszcze fikcja
Główna postać-ty, (reszta to statyści) wszyscy na starcie odpadają nie jest ważny żaden wyścig myśli, ciasne głowy, głowią się przybliżam, tracę dystans, za ciasno - dusisz się funkcjonuje, gesty, nowe słowa unoszę się nad ziemie by spadać wciąż od nowa staje się formą obdartą w treści sam dla siebie tłem, ciąg dalszy w głowach się nie zmieścił...