To nie do wiary, że się ziścił taki piękny plan Mamy wokół znów nienawiści kosmiczny prawie stan
W innych sprawach to ciut gorzej - "Bieda, panie... Cóż" Ale co do samej nienawiści - to siódme niebo już
Niech tam sobie inni gdzieś mają ropę, prąd i gaz Nie podskoczą nam - o nie! Tyle tej energii w nas
W siódmym niebie nienawiści zmiłowania ani gram W siódmym niebie nienawiści lepiej niż na haju nam Nic tam nie jest wybaczone Byle drobiazg, byle grzech... Wszystkie chwyty dozwolone, by przywalić komuś, eh !
Za długo było tej niewoli, gdy człowiek nie śmiał śmieć Bo mu antychryst nie pozwolił ze wszystkich łacha drzeć
A teraz siódme niebo nam się dzieje Bajeczny nastał czas Wiadomo, wszyscy kurwy i złodzieje Nie wyłączając nas
Niech no kto wychyli łeb Trzeba opluć, zgnoić, zgnieść Taki nasz powszedni chleb Obsobaczyć go i cześć
W siódmym niebie...
W siódmym niebie...
W siódmym niebie nienawiści W siódmym niebie nienawiści W siódmym niebie nienawiści