Zbudził się pośrodku dnia ona nie mówiła \"idż!\", przed oczami siebie mam, gdy tam nie miało mnie być
Innym razem widział to, co dla siebie schować mógł i pokruszył komuś dom nim pożałował trzech słów
Boże, daj mi trochę niepamięci, bym oddechu nabrać mógł jeśli nie da się już nic odkręcić wymieć z mojej głowy ból
Wyciągniętą w zgodzie dłoń, minął jak zwalony pień, ale ja to przecież on sobie nie robi się scen.
Boże, daj mi trochę niepamięci, bym oddechu nabrać mógł jeśli nie da się już nic odkręcić wymieć z mojej głowy ból
Boże, daj mi trochę niepamięci, bym oddechu nabrać mógł jeśli nie da się już nic odkręcić zabierz razem z duszą ból zabierz razem z duszą ból zabierz razem z duszą ból...